Po niespełna dwóch latach budowy nasz dom w końcu jest na ukończeniu chociaż do wprowadzenia się jest jeszcze bardzo daleko. Mamy ukończony dom z piękną elewacją a w środku zrobione wszystkie instalacje i tynki. W zasadzie teraz zostało nam tylko wykończenie wnętrz. Dosłownie kilka dni temu swoją pracę skończyli brukarze, którzy położyli kostkę brukową i zrobili taras. Mamy już jesień, a za wykończenie wnętrz weźmiemy się dopiero na wiosnę. Teraz wziąłem się za sprzątanie, żeby nie zostawić bałaganu na zimę.
Wywiezienie odpadów zleciłem firmie komunalnej
Sprzątanie naszego placu budowy zacząłem od dokładnego zebrania wszystkich odpadów w jedno miejsce. A przez dwa lata nazbierało się tego całkiem sporo pomimo tego, że i tak staraliśmy się sprzątać na bieżąco. Tylko tylko, że po pracach przy ociepleniu zostało mnóstwo docinków ze styropianu, które zapakowałem w czarne worki na śmieci. Z kolei po brukarzach zostało trochę gruzowiska, które też trzeba było gdzieś wywieźć. Jedyne co mogłem zrobić w tej sytuacji to znaleźć firmę oferującą szybki wywóz odpadów budowlanych – Łódź jest na szczęście miastem, w którym działa kilka dużych przedsiębiorstw komunalnych. Zadzwoniłem do jednej z takich firm świadczących usługi dla mieszkańców Łodzi i zleciłem im wywiezienie odpadów z mojej działki. Na przygotowanie wszystkich odpadów mam jeszcze tydzień, więc na spokojnie sobie na działce sprzątam codziennie po trochu. Z firmą komunalną umówiłem się w taki sposób, że załadunek odpadów do przywiezionego kontenera będzie po ich stronie. Jest to trochę droższa usługa, ale o wiele bardziej opłacalna niż spędzenie kolejnych kilku dni na ładowaniu wszystkiego do kontenera. Poza tym dzięki temu kontener potrzebny jest na kilka godzin, a gdybym miał załadować go sam to musiałby stać na mojej działce przynajmniej trzy dni.
Jak sobie wszystko przeliczyłem to wywóz odpadów z załadunkiem jest nawet bardziej opłacalny niż wynajem samego kontenera. No bo za wywiezienie wszystkiego zapłacę tysiąc złotych a za kontener podstawiony na trzy dni musiałbym zapłacić o dwieście złotych więcej. A przynajmniej nie będę musiał się namęczyć z ładowaniem tego gruzu, śmieci i worków ze styropianem. A zanim przyjadą po odpady to sobie wszystko na spokojnie przygotuję.